Urodziny:
30 stycznia
Różdżka:
wierzba, 10 i ¼ cala, włos jednorożca, bardzo elegancka
Patronus:
łania
W tej roli: Lindsay Lohan
W tej roli: Lindsay Lohan
Według
Remusa: Poznałem Lily na
początku pierwszej klasy. Została przydzielona do Gryffindoru, co
stanęło na drodze jej przyjaźni z Severusem Snape'm, który trafił
do Slytherinu. Kilka dni po rozpoczęciu roku szkolnego wpadłem na
nią, gdy płakała w szkolnej sowiarni. Usiadłem wtedy obok niej i
od tego zaczęła się nasza przyjaźń. Lily
jest dla mnie osobą, której mogę zwierzyć się z każdego
problemu. Nigdy nie wyśmiewała, nie krytykowała, nie oceniała.
Zamiast tego zawsze jest gotowa przytulić, pocieszyć i wesprzeć
dobrym słowem. To po prostu cała Lily.
Według
Jamesa: Kocham
się w Lily od… dawna. Bardzo dawna. To była druga… może nawet
jeszcze pierwsza klasa. Oczarowały
mnie jej lśniące, rude włosy i piękne, zielone oczy. W
dodatku ta jej inteligencja, poczucie humoru, wiedza…
ach, rozmarzyłem się. Moja
mała Liluś… Przez jakieś pięć lat zbywała mnie niemal każdego
dnia, a ja nie chciałem odpuścić. W końcu Lily dała nam szansę
i od tamtej pory jesteśmy szczęśliwą parą.
Według
prof. McGonagall: Panna
Evans jest jedną z najlepszych uczennic, jakie uczyłam. Żaden
z nauczycieli nigdy nie powiedział o niej nawet jednego złego
słowa, co rzadko się zdarza wśród
uczniów, a szczególnie (ku mojemu wielkiemu ubolewaniu) wśród
Gryfonów. Panna Evans poza nieskazitelną opinią i wzorowym
zachowaniem odznacza się też inteligencją, wiedzą i dużą chęcią
do nauki. Nie na darmo panna Evans najpierw została Prefektem, a w
siódmej klasie dostała odznakę Prefekta Naczelnego. Przy
jej ocenach nikogo nie zdziwiło, że po ukończeniu szkoły bez
dostała się do Magicznego Uniwersytetu i Oxfordzie na studia
uzdrowicielskie.
O
sobie samej: W
ciągu ostatnich lat moje życie diametralnie się zmieniło. Nikt z
mojej rodziny nie ma magicznych mocy, więc wiadomość o tym, że
przyjęli mnie do Hogwartu i jestem czarownicą była dla mnie
szokiem. Co prawda mój
ówczesny przyjaciel – Severus Snape – mówił mi, że mam
magiczną moc, ale dopiero list ze szkoły w pełni uświadomił mi,
co to oznacza. Był też początkiem końca mojej dobrej relacji z
siostrą. Petunia nienawidzi
magii i wszystkiego, co się z nią łączy – w tym mnie. Co prawda
ja nie wyrzuciłam Tunii ze swojego serca (jak to ona zrobiła ze
mną), ale jej miejsce w dużej mierze zajęli moi przyjaciele… a
z czasem i ukochany.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz