Urodziny:
17 sierpnia
Różdżka:
kasztanowiec, 9 i ¼ cala, włókno ze smoczego serca, krucha
Patronus:
szczur
W tej roli: Matt Shively
W tej roli: Matt Shively
Według
Syriusza: Peter… No dobra Huncwotem zawsze był lekko
naciąganym. Rzadko z nami żartował (szczególnie w pierwszych
latach), ale z czasem naprawdę zaczął się wyrabiać. Mimo to do
końca szkoły pozostał w tyle, jakby zapomniany przez resztę
świata. To czyniło z niego świetnego szpiega (to i to, że zmienia
się w szczura). Jak rozrabialiśmy Glizdogon, stał na czatach i
ostrzegał, gdy ktoś szedł. W tym względzie był nawet lepszy niż
nasza słynna Mapa Huncwotów!
Według
Anette: Jest moim jedynym synem, jedynym dzieckiem. Jego
ojciec,Terry Christensen, opuścił mnie, gdy dowiedział się, że
jestem w ciąży. Dodatkowym ciosem było to, że jestem czarownicą.
Starałam się wychować Petera najlepiej, jak umiałam, ale nie było
mi łatwo samej z dzieckiem. Przecież musiałam pracować, żeby
utrzymać naszą dwójkę. Nie mogłam spędzać z Peterem zbyt wiele
czasu i może właśnie przez to jest taki zagubiony. Kiedy
dowiedziałam się, że mam raka nie bałam się nie o siebie, ale
właśnie o mojego syna. Podejrzewałam, że nie zamknął się w
sobie tylko dzięki przyjaciołom. Nigdy nie zostawiliby go samego.
O
sobie samym: Nie jestem wielkim wojownikiem, mózgowcem, ani
wyjątkowo sprytną osobą. Moim największym osiągnięciem było
zostanie animagiem, a i to udało mi się to tylko dzięki pomocy
przyjaciół. Mimo to nie jestem takim łamagą, za jakiego uważa
mnie większość osób! Potrafię przydać się w grupie i, w razie
czego, ruszyć z pomocą. Ale fakt bycie pomijanym często mi się
przydaje. Ludzie zapominają o mojej obecności i mówią rzeczy, o
których normalnie nie rozmawialiby w obecności kogoś obcego. A ja
nigdy nie przerywam tym osobom. Informacje zawsze są ważne.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz