Urodziny:
27 marca
Różdżka:
mahoń, 11 cali, pióro feniksa, bardzo poręczna, znakomita do
transmutacji
Patronus:
jeleń
W tej roli: Ben Whishaw
W tej roli: Ben Whishaw
Według
Syriusza: Mój najlepszy
przyjaciel. Rogacz. I w zasadzie mógłbym na tym poprzestać. Gryfon
pełną gębą, który w obronie słabszych nie waha się zaryzykować
własnego życia… No dobra. Pali się do walki ze śmierciożercami,
zresztą tak jak ja. Wręcz
obsesyjnie zakochany w pewnej rudowłosej piękności. Poza tą
drobną niedogodnością (no naprawdę – przez sześć lat go
zbywała, a on nadal wgapiał się w nią jak bazyliszek
w swoją ofiarę) jest naprawdę świetnym kumplem. Cechy
charakterystyczne? A proszę bardzo: okulary na nosie, wiecznie
potargane włosy (jak nie są wystarczająco nastroszone to naprędce
je poprawia) i coś, co
niektórzy nazywają chochlikiem w duszy. Innymi
słowy – nie można znaleźć lepszego przyjaciela.
Według
Lily: Ale że teraz, czy
kiedyś? Bo to jest dwóch Jamesów. Niby to jedna i ta sama osoba,
ale różnią się diametralnie. Dawny Jamesa (tak do początku
szóstej klasy) doprowadzał mnie do szału samym oddychaniem. Robił
głupie żarty, jak ktoś mu podpadł, to gorzko potem tego żałował
i latał z Syriuszem, jakby mieli wspólny mózg. Chociaż czasem
miałam wrażenie, że cała czwórka Huncwotów miała jeden (góra
dwa) mózgi na nich wszystkich i owy mózg był w posiadaniu Remusa
(i Petera). Teraz James jest
inny. Może nie zmienił się o sto osiemdziesiąt stopni, ale
wydoroślał. Powoli stawał się mężczyzną moich marzeń, więc
nic dziwnego, że w końcu się w nim zakochałam. Oczarował
mnie swoją odwagą i klasą, której wcześniej u niego nie
dostrzegałam.
Według
Petera: James jest niesamowity.
Wiem, że zabrzmi to głupio, ale zawsze go podziwiałem. To on wpadł
na pomysł, żebyśmy we trzech zostali animagami – dla Remusa. Dla
niego i Syriusza nie była to zbyt trudna sztuka, ale mnie sprawiała
trudności. James bardzo mi w tym pomógł. Gdyby
nie jego dobre rady i wsparcie moja przygoda z animagią mogłaby się
skończyć naprawdę nie miło.
O
sobie samym: No dobra, będzie
krótko szybko i na temat. Jestem jedynakiem, czarodziejem czystej
krwi (nie, żeby jakoś mnie interesowało) Gryfonem, Huncwotem,
Rogaczem… Ale nie w TAKIM sensie. Nie, nie, nie. Dziewczyna mnie
nie zdradza. Rogacz, bo zmieniam się w jelenia. Czyli do wyliczanki
powinienem dodać: niezarejestrowany animag (tylko
mnie nie wsypcie). Studiuję
na akademii aurorskiej, więc
moje plany na przyszłość są raczej oczywiste.
Oesu, Ben *O*
OdpowiedzUsuń